Witam po długiej przerwie podczas której, resetowałam się w Polsce. Upały dobija nas nie miłosiernie ale dzięki temu możemy pochwalić się ładną brązowiutką opalenizną... delikatnie mówiąc wyróżniamy się wśród irlandczyków, którzy o lecie w tym roku mogą pomarzyć... i my też :/
Pokażę Wam dzisiaj komplet z okazji chrztu św. Hani.
I kilka zbliżeń na album... skupiłam się głównie na doborze wzorzystych papierów i okładce bo ze względu na grubość albumu nie mogłam dodać wielu ozdób.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz