W końcu dorwałam się do nich...najpierw nie mogłam się napatrzeć na te cuda, potem aż mi ślinka ciekła i w końcu je pocięłam. Na pierwszy ogień poszło moje ulubione zdjęcie mojego maluszka i mnie bo idealnie wpasowało się kolorami do papierów i aby złagodzić chłód bieli i niebieskiego gdzie nie gdzie dodałam różowe dodatki. A potem poszło już gładko...kwiatki, chipboardy pomalowane białą farbą akrylową i posypane tzw. białym cukrem, kilka pieczątek, naklejek i jest....scrap, który niebawem zwiśnie na ścianie :D
Cudny scrap! Rewelacyjny!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!:-)
Niesamowicie piękny...Cudne zdjęcie i piękna oprawa!!!
OdpowiedzUsuńJak dla mnie scrap jest przecudny ! I w kolorze i w kompozycji... no i przepiękne zdjęcie Was obojga...
OdpowiedzUsuń